niedziela, 28 maja 2023

Drogi Życia

Dziś znów mnie olśniło :-) ...może dlatego, że kiedyś przeczytałam, iż pewien wynalazca miał wciąż pod górkę. I tak sobie przypomniałam wspinaczkę rodzinną na szczyt góry. Tak, to było trudne. Cofnąć się o kilka metrów, gdy jeden członek rodziny musiał chwilę odpocząć, by dołączyć do niego, było czymś niemal niemożliwym, gdy się pomyślało, że trzeba będzie znów pokonywać ten sam odcinek drogi więc na chwilę stop i dalej. W końcu dotarliśmy i pierwsze co, to plecaki z pleców i położyć się choć na chwilę, a potem wyciągnąć koc, rozpakować się i coś zjeść. To jest ciężkie ale fajowe. Po kilku godzinach trzeba było zdecydować czy zjeżdżamy kolejką czy schodzimy szlakiem przez kamyki, trochę trawy w słońcu czy też szlakiem przez las. Okej. Wybór padł na schodzenie na dół przez las. No! I się zaczęło....Zaliczyłam taki upadek, że ramię bolało mnie przez kilka miesięcy. To był jakiś hardkor, który trwał dosyć długo, nie pamiętam ile, ale uznaliśmy zgodnie, że mając pod górkę, było znacznie łatwiej niż z górki:-) Teraz dam przykład drogi prostej. Jechałam raz samochodem z kolegą i przed nami była droga długa, chyba na kilkaset km i prosta jak prosta równoległa do drugiej prostej tak, iż musieliśmy cały czas rozmawiać, by ten kto kierował zwyczajnie nie zasnął. Wyszło na to, że ta droga, też była trudna. Jechałam też drogą krętą jak meandry rzek. Jej, tu też trudno, bo cały czas jakby na adrenalinie. Cały czas myśl w głowie czy przypadkiem kierowcy znad przeciwka , nie przyjdzie do głowy zjechać ciut na nasz "pas"- wielka niewiadoma. Tak więc, jaką drogę wybrać? Odpowiedź nasuwa się sama...jakakolwiek by to droga nie była, czy pod górę, czy z góry, czy monotonna usypiająca- prosta droga, czy też może droga kręta, to gdy idziemy czy jedziemy mając w sercu ufność, taką dziecięcą prostą ufność w Boga, że poprowadzi nas bezpiecznie, to dojdziemy do celu cali i zdrowi. Nawet jeśli ktoś nie używa słowa Bóg, ale ma ufność w dobro, ma wiarę, że dojdzie do celu bezpiecznie, to z bardzo dużym prawdopodobieństwem tak będzie. Odwrotnością tego jest pośpiech, strach, panika, pycha, poleganie na sobie, zadufanie, krnąbrność, brawura- to pochodzi od przeciwieństwa dobra/ światła i tu już pojawia się ryzyko. Ja nie mam tutaj na myśli literalnej drogi, jako autostrady, czy polnej drogi, czy jakiejkolwiek innej. Te opisane drogi, to taka alegoria do naszych dróg życia, wyborów itp. 🙂

wtorek, 23 maja 2023

Empatia- cecha, którą zostało obdarzone przez Stwórcę, Jego całe Stworzenie

Empatia czyli krótko mówiąc- współodczuwanie🙂 To taka piękna cecha, która czyni człowieka zdolnego do współodczuwania stanów psychicznych lub nawet fizycznych drugiego człowieka, zwierzęcia czy nawet roślin i innych stworzeń, należących do całej Natury. Nawiązując do zwierząt, to też odznaczają się niejednokrotnie empatią. Podejrzewam, że rośliny też🙂 Ale wezmę przykład człowieka. Człowiek empatyczny czyli człowiek przyodziany w szatę CZŁOWIECZEŃSTWA, GŁĘBIĘ SPOJRZENIA, DUSZĘ ORAZ DUCHA PRAWDY. Te podstawowe cechy, odróżniają tego człowieka od łudząco podobnej do człowieka, istoty lecz wyzutej z empatii( brak jakiegokolwiek współodczuwania), z głębi spojrzenia ( pustka w oczach), mającej cechy mechanicznego zachowania. Jeśli będziemy dostatecznie czujni, to rozpoznamy takie istoty. Jezus chodząc po ziemi dawał przykład wielkiej Empatii. Stawiał się na miejscu ludzi potrzebujących pomocy, ludzi uciemieżonych, ludzi, którzy zostali wyeliminowani ze społeczeństwa przez wzgląd na choroby. Przywracał ich do świata żywych, jak wspomina Słowo Boże. Karmił ludzi głodnych i wskrzeszał z martwych. On nie umarł. Żył, Żyje i Żyć będzie. Pokazał nam jaki jest Ojciec, Który nas stworzył 🙂❤️

piątek, 12 maja 2023

Prawda Jedyna

Miłość idzie w parze z Prawdą, a Prawda z Miłością. "Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem(...)"- mówi Jezus, a Jezus jest też Miłością. Ja osobiście nie jestem zwolenniczką powiedzenia, iż "każdy ma swoją prawdę", choć może i tak...jeśli chodzi o prawdę przez małe "p" - jako punkt odniesienia ( jakie jest moje czy twoje zdanie na dany temat), ale nie, jeśli chodzi o Prawdę przez duże "P"- tu nie na miejsca na choćby odrobinę / moich racji, twoich racji/ kłamstewek - jest Jedna Prawda i albo ją przyjmujemy albo nie🤷

wtorek, 2 maja 2023

Nie ma żadnych granic dla Boga/ Stwórcy

"OTO JESTEM PANEM, BOGIEM WSZELKIEGO CIAŁA. CZY jakakolwiek RZECZ JEST DLA MNIE ZBYT TRUDNA?" Jeremiasza 32:2 To Słowo jest tak bardzo głębokie. Dotyka Serca. Serce jest swego rodzaju glebą, na którą padają nasiona. Dbajmy o nasz ogród. Tak jak Mały Książe dbał o swoją planetę wyrywając codziennie kiełkujące nasiona ogromnych drzew baobabów, które zagrażały istnieniu jego planety/ domu/ serca, tak i my wyrywajmy codziennie, kiełkujące nasiona chwastów.

Najwspanialszy Projektant, Najwspanialszy Artysta

W tych ślicznych delikatnych kwitnących na wiosnę drobnych kwiatuszkach na gałęziach drzew, nic nie jest przypadkowe. Wszystko skrupulatnie ułożone w całość od najdrobniejszych szczegòłòw, po ułożenie tych kwiatuszkòw na gałęziach itd., a wszystko po to, by duch (nie dusza) pobudzał nasze serca do tego, byśmy się cieszyli ich widokiem 🙂 A dodatkowo wdychali piękny zapach 🙂 Arcydzieło 🤗🙂❤️ Fot. Edyta Wysocka Zabrze 🙂❤️

Nieustanna Modlitwa

Na kartach Pisma Świętego, a dla mnie Żywego Bożego Słowa, Stworzyciel mòwi do każdego swojego dziecka zacytowane słowa 🙂 Czym jest modlitwa? Modlitwą może być osobiste spotkanie/ rozmowa ze swoim największym Przyjacielem, Tatusiem(Abba). Modlitwą może być spotkanie kilku osòb i proszenie o coś Ojca, Ktòry pochyla się nad nami i wysłuchuje modlitw. Modlitwą może być codzienna nasza postawa (nasze słowa wypowiadane, gesty itp.). Może być to zwykłe siedzenie i podziwianie natury. Aż w końcu każda nasza praca, ktòra przynosi coś cennego dla nas samych oraz innych wokół nas. Modlitwą jest uświadomienie sobie, że jesteśmy kimś bardzo cennym w oczach Boga, ale też uświadomienie sobie, że każde stworzenie Boże jest cenne w Jego Oczach np. przyroda. Zatem miejmy w sercu tę myśl, o tym że np. okazanie komuś pomocy w potrzebie, empatia itp. jest już modlitwą 🙂❤️

Żywa Relacja z Bogiem

Najpiękniejszym skarbem na tym świecie jest żywa relacja z Bogiem, rozumianym jako Stwórcą wszystkich "rzeczy". To On stworzył całą Naturę i nas. Jesteśmy nierozłączną jej częścią. Bóg Miłości, Który uczy jak Miłować siebie i innych ludzi, Który uczy, jak być Człowiekiem. I to jest najcenniejsze, bo jest to pokarm dla ciała i duszy naszej. ❤️

Bóg jest tak bardzo bliski

To, czego najbardziej potrzebuje świat, to Miłości. Jedynym Źródłem Miłości jest Ten, Który stworzył nas/ całą Naturę. 🙂

Życie z Jezusem

Życie w Jezusie nabiera zupełnie innych barw. To zupełnie inne życie, tak bardzo różni się od tego, gdy nie chodzi się w Jego Świetle. Nie trzeba spełniać wiele warunków, by Żyć w Nim i by On Żył w Nas. To Życie w Jego Świetle zmienia nas zupełnie. Przyjście do Jezusa, to tak jak powrót syna marnotrawnego. Czy ojciec był zły na syna, gdy ten powrócił zupełnie obdarty ze wszystkiego? Nie! Był szczęśliwy! Tęsknił za swoim synem. Codziennie wychodził na drogę i patrzył czy jego ukochane dziecko wraca. Tak samo Bóg czeka na nas, byśmy wrócili i Żyli w świetle. To właśnie Chrystusowe Światło daje nam wszystko, co dobre. Narodziny z Ducha Świętego- już żyje się zupełnie innym życiem. ❤️❤️❤️

Bóg, nasz Stwórca- zawsze z nami

Jeśli ktokolwiek myśli, że jest sam, że wszyscy go opuścili, to niech wie, że jest Ktoś, Kto NIGDY NIE OPUŚCI I TO JEST NAJWAŻNIEJSZE! "A kto WYTRWA do końca, ten będzie zbawiony". Słowo "Wytrwa" oznacza, że lekko nie ma ten, który trzyma się Boga. Myślę sobie, że Bóg ma swoich ludzi tutaj na Ziemi, którzy są, gdy wszyscy odwrócą się plecami. Zawsze jest ktoś, kto zostanie- choć jedna osoba i to wystarczy.❤️

Mądrość Boga- naszego Stwórcy

W Słowie Bożym wielokrotnie możemy przeczytać o... Jego Mądrości. Mądrość Boża jest też w nas samych. To ona powoduje np. gojenie się ran. Lubiłam obserwować, gdy np. zabliźniały mi się jakieś drobne zadrapania, jak i te większe rany. To niesamowite, że ta Inteligencja Stwórcy tak działa, ALE jeśli jej będziemy przeszkadzać np. zdzierając strupek, to będzie się goiło o wiele dłużej. Tę Mądrość możemy też zaobserwować w przyrodzie. Dla mnie, takim niesamowitym przykładem jest przebijanie się drobnych traw przez asfalt. Kiedyś widziałam, jak rosło sobie drzewko brzozy na dachu opuszczonego budynku. W tych drobnych nasionach jest ta niezwykła Mądrość, ALE gdy będziemy p r z e s z k a d z a ć, np. wyciąganiem nasionka z ziemi, by obserwować, to może nic z tego nie urosnąć 🤷, dlatego Mądrości ma towarzyszyć CIERPLIWOŚĆ, ROZTROPNOŚĆ. To się dzieje automatycznie, a jeśli nie ma tej cierpliwości, to człowiek "kąpany w gorącej wodzie", Mądrości nie posiadł 🤷. To jest proces najczęściej, ale może też być spektakularnym działaniem Ducha Świętego, kiedy to efekty są natychmiastowe- jest mnóstwo takich przypadków. W Liście do Jakuba napisane jest- kto pragnie Mądrości, niech prosi Boga, bo On obdarza nią każdego, chętnie, bez wypominania( to nie dosłowny cytat, ale sens ten sam). Mądrość Boga, to nie ta światowa mądrość, która ludziom podnosi głowy w pysze. To zupełnie inny rodzaj Mądrości, Mądrości, kiedy człowiek bez wahania potrafi pochylić czoła, pochylić też czoła nad drugim człowiekiem czy docenić przyjaźń naszych mniejszych braci- tych mądrych zwierząt❤️ ☺️

Słuchać Boga- to bardzo ważne

Te słowa apostołowie Piotr i Jan wypowiedzieli przed Radą, jako oskarżeni przez saduceuszy i uczonych w Piśmie po tym, gdy chromego człowieka od urodzenia, uzdrowili w Imię Jezusa Chrystusa 🙂 Nie wiedzieli co mają z Piotrem i Janem zrobić, ponieważ im się bardzo to nie spodobało, ale wszystko przed ludnością było jawne, wielu też ludzi uwierzyło w Jezusa więc sędziowie tamtejsi mieli dylemat 🤷 Ostatecznie zabroniono im uzdrawiać- to raz, a nadto uzdrawiać w to Imię i w ogóle wypowiadać imię Jezusa. I właśnie tak odpowiedzieli im Piotr i Jan. Jest to bardzo krótki fragment dotyczący tego uzdrowienia i tego, co potem się działo. Warto przypomnieć sobie lub przeczytać w ciszy na ten przykład 🙂

Prawdomówność

Zasada jest jeszcze prostsza- NIGDY NIE KŁAM🤷 Czy możliwe jest życie bez kłamstw? Chyba każdemu zdarza się to zrobić, choćby w tzw. dobrej wierze, ale nasz Stwórca jest Bogiem Prawdy, a przeciwnik- ojcem kłamstwa. Kto błądził, a zwraca się ku NAJWIĘKSZEMU PRZYJACIELOWI, jakim jest Bóg Stworzyciel, ten stara się nie kłamać, a jeśli nie może powiedzieć prawdy, to....milczy. Kłamstwo rodzi kolejne kłamstwo, a wraz z nim tarapaty. Starajmy się o prawdomówność lub milczenie. Zresztą, sam fakt zbliżenia się ku Jedynej Miłości, nie pozwala naszemu sumieniu żyć w nieprawdzie 🙂 A czy możemy ufać komuś kto nas okłamał? Jest takie zjawisko w naturze- miłość macierzyńska, która za sprawą naturalnego hormonu zwanego oksytocyną "każe" nam ufać mimo tego, że ktoś kogo bardzo kochamy- okłamał nas. Ale bez przesady...naiwność nie jest darem Ducha Świętego 🤷

Miłość naszego Stwórcy nie odstąpi od nas

Moja ulubiona księga Izajasza, zresztą cale Boże Słowo jest niesamowite 🥰 Miłość naszego Stwórcy nie odstąpi od nas, jedynie my jakoś możemy się pogubić w zaułkach tego świata. Bòg mòwi też do swoich dzieci, żeby nie patrzyli na ten świat, że żyjemy tu ( my Boże dzieci), ale do tego świata nie należymy...podobnie jak rodzina Lota nie należała ani do Sodomy, ani do Gomory🙂 Pozdrawiam Was i do następnego 🙂

Dla Kogo jesteśmy ważni

Czy warto starać się dla świata? Udowadniać, że jest się w czymś dobrym? Gonić w wyścigu, pędzić za "wiatrem" i nigdy go nie chwycić? Nie warto, bo i tak nie będziemy wystarczająco dobrzy, choćbyśmy dali z siebie wszystko. Za to dla Tego, ktòry dał nam Życie, dla Tego, Ktòry jest Drogą, Prawdą i Życiem zawsze będziemy cenni, nie musimy się specjalnie wysilać, bo to Boga Łaska ( nie nasze wysiłki) daje nam to, co najważniejsze. Jeśli stawiamy na pierwszym miejscu Stwòrcę, wtedy wszystko jest na właściwym miejscu. To nie jest dla człowieka łatwe, bo umysł mòwi, że musimy coś robić, musimy, bo jednak te nasze oczy, umysł skierowane są czasem na ten mentalny "Egipt", z ktòrego każdy chrześcijanin wyszedł. 🙂

Duch trzeźwego Myślenia

Słowo Żywego Boga na poniedziałek lub na cały tydzień albo na kilka dni... Nie, nie🙂 Słowo na całe życie 🙂 Ten cytat mòwi, iż chrześcijanin, to nie taki człowiek, ktòry pozwala sobie wchodzić na głowę, pozwala sobie, by ktoś nim rządził, wymuszał coś na nim itp. Bòg uczy swoje dzieci dzielnej postawy, tak jak Dawid był dzielny wobec wojsk filistyńskich, wobec Goliata. Dlaczego? Ponieważ Dawid wiedział, że Potężny Bòg jest z nim 🙂 Jezus Chrystus ròwnież pokazał nam dzielną postawę- uderzony w policzek przy przesłuchaniu u Annasza postawił się, ale nie był agresywny wręcz przeciwnie - Powiedział:" (...)czemu mnie uderzyłeś?". Chciał pokazać swojemu wrogowi, że źle robi, ale nie z agresją lecz z miłością. Można się tu doczepić słòw Jezusa przy Kazaniu na Gòrze, gdy mòwi o nadstawieniu drugiego policzka, gdy ktoś uderzy naśladowcę Chrystusa. Ale nie o to chodzi, by pozwolić na to, by uczeń Chrystusa dawał się bić swoim nieprzyjaciołom. Chodzi o to, że gdy ktoś depcze dobre imię chrześcijanina, dobre słowo, gdy ktoś go ośmiesza, niszczy jego pracę itp., to nie walczyć do rozlewu krwi, nie latać po sądach ( bo prawdziwy chrześcijanin ma WIEDZIEĆ, ŻE ŚWIECKA/ ŚWIATOWA WŁADZA JEST SKORUMPOWANA,, że policja niewiele pomoże, a może jeszcze zaszkodzić, ale ma "nadstawić drugi policzek". Nie, to nie oznacza, że chrześcijanin ma dalej dawać bić się, ale uczyć/ pokazać wrogowi, że robi źle, że ta postawa oddawania tego samego, szarpania się ze złem traci swoją siłę, bo Bòg jest ze swoim dzieckiem i daje swojemu dziecku MOC. ❤️

Ewangelia głoszona po całym świecie

Jezus po zmartwychwstaniu, gdy już ukazał się swoim uczniom powiedział te zacytowane słowa. Oznacza to, że Ewangelia ma być głoszona po całym świecie przez chrześcijan. I tak się dzieje. Są misjonarze, ktòrzy jeżdżą do najdalszych zakątków Ziemi, by tam głosić Słowo Boże. Czasem bywa niebezpiecznie, ale dla chrześcijanina nie ma to znaczenia. Ewangelia, to dobra nowina, o tym że jest Ktoś, Kto stworzył dobre rzeczy, że na świat przyszedł Jezus, Ktòry pokazał ludziom jaki jest Bòg czyniąc cuda. Pokazał, że Bòg jest wierny swojemu Słowu, że jest miłosierny, a nie taki, jakim Go widzą niektòrzy- że siedzi i tylko patrzy, by człowiek się potknął... Ponadto Ewangelia wskazuje, że Jezus jest taki sam jak wczoraj, dziś i na zawsze pozostanie takim. Wskazuje ròwnież na to, że zbawieni jesteśmy z Łaski, nie z naszych uczynkòw, aby się nikt nie chlubił. To jest Boża sprawa. Najważniejsze dla tych, ktòrzy czują się bardzo, ale to bardzo osaczeni przez chrześcijan- chrześcijanin nikogo na siłę nie nawraca. Nikogo nie usiłuje przekonać, że Bòg istnieje. Jeśli ktoś podaje się za chrześcijanina i tak robi, to znaczy, że źle zrozumiał Słowa Jezusa. Poza tym choć sama nie chodzę do kościoła, to pragnę poinformować, że mnie pastor, księża ani katechetka nie nakłaniali siłą bym chodziła do kościoła i nie rozumiem nagonki na kościół. Nie pasuje, to aut- nikt nie zmusza. A propos jeszcze tych "opływających w złoto plebani"- dobrze pamiętam jaka stara w Chrobrzu była plebania, jaka zaniedbana. Wszystkie niemal domy były wyremontowane, okna wymienione, a tam jak stare wszystko, tak stare i tu w Zabrzu też. Tylko dach wymieniony więc o "co cho?'" W kościele o ile mi wiadomo, to na tacę albo się daje, albo nie, albo ile kto chce- musu nie ma więc skąd pomysł, że ksiądz zdziera z wiernych kasę??? Weźcie wy się zastanówcie, bo już wkrótce pod waszymi blokami i domkami z meczetów będziecie słyszeć wycie i zatęsknicie za dzwonem kościelnym 😅 . Na to chciałam zwròcić uwagę 😀 To tyle gwoli wyjaśnienia 🤗 Kto chce, ten przyjmuje naukę Jezusa, kto nie chce, to nie, kto chce odejść- odchodzi. To tyle 🤗❤️

Boże dzieci nie są kochane przez świat

Jakie te Słowa są PRAWDZIWE!!! Ten kto chce sobie kpić ze Słowa Boga Żywego, niech kpi ile wlezie, ALE JA WIEM, JESTEM PRZEKONANA, ŻE JEST ONO NAJBARDZIEJ PRAWDZIWYM SŁOWEM, JAKIE MOŻE ISTNIEĆ. Drogi Chrześcijaninie, droga Siostro i Bracie trzymajmy się tego Słowa, bo to wszystko wkrótce runie. Już się burzy, ale przyjdą czasy, że ludzie będą drżeli ze strachu. W zasadzie już się zaczęły. Widziałam na rolkach filmiki nakręcone z burzy, z gradobicia- grad wielkości kuli mieszczący się na męskiej dłoni. Ludzie kręcąc filmik mòwili; cytuję:"Japrdle". Nigdy czegoś takiego nie widzieli. Szyby w samochodach pękały, albo były wybite. Wdałam się w dyskusję pod pewnym postem, pod pewnym komentarzem. Jej...ktoś napisał spokojnym tonem, że nie podoba mu się pewna sytuacja, ktòra dzieje się w Polsce. O kurcze, chcieli go zjeść więc napisałam cytując go, w tonie takim, iż się zgadzam z nim i napisałam też jak to widzę. O jejku!!! Ludzie zaprogramowani przez TV zjedliby żywcem człowieka, ktòry widzi inaczej, i ktòry spokojnie mòwi, że mogłoby być inaczej, ale NIE! Ma być tak, jak mòwi PROGRAM telewizyjny! NIE ZDAWAŁAM SOBIE SPRAWY Z TEGO, ŻE WSZYSTKO SIĘ JUŻ TAK BARDZO POSUNĘŁO DO PRZODU, ŻE PROROCTWA ZE SŁOWA BOŻEGO JUŻ SĄ TAK WYRAZISTE, WIDOCZNE, ŻE TO JUŻ SIĘ DZIEJE I TRZEBA BYĆ NAPRAWDĘ ŚLEPYM, BY TEGO NIE WIDZIEĆ BĘDĄC ZAANGAŻOWANYM W SPRAWY TEGO ŚWIATA. Przyjdą dalsze czasy, czasy w ktòrych ci, ktòrzy drwili i podważali Słowo Boga będą Go błagać na kolanach z płaczem o wybaczenie. Niestety,...napisane jest, że jak było za dni Noego, tak będzie na koniec- jedli, pili, bawili się...no i dodatkowo drwili z Boga, a gdy przyszły chmury czyli to co się już dzieje, ale wielu jeszcze nie widzi więc jeszcze bardziej drwią ALE będzie niedługo już WIDAĆ I WTEDY BĘDZIECIE SIĘ PCHAĆ DO ARKI, ALE DRZWI BĘDĄ JUŻ ZAMKNIĘTE, TAK JAK WTEDY...ZA DNI NOEGO. NOE BUDOWAŁ ARKĘ 40 LAT, W TYM CZASIE BYŁO BEZCHMURNIE I ŚWIECIŁO SŁOŃCE WIĘC ŚMIALI SIĘ Z RODZINY NOEGO DO ROZPUKU, ALE PRZYSZŁY PO 40 LATACH(!) CHMURY I PIERWSZE KROPLE DESZCZU I ICH BUŹKI ZAMKNĘŁY SIĘ, A POTEM PŁAKALI.... CHRZEŚCIJANINIE TRZYMAJ SIĘ SŁOWA, BO TO JUŻ KONIEC. MÒWIĘ TO TEŻ DO SIEBIE. JUŻ ANI SŁÒWKA NIGDZIE, POD ŻADNYM ŚWIATOWYM POSTEM NIE NAPISZĘ- ZOSTAWIAM TO POTĘŻNEMU BOGU BĘDĄC PEWNĄ, ŻE TO ON JUŻ BĘDZIE DZIAŁAĆ, A JA JAKO OSOBA UFAJĄCA BOGU, WZROK MAM MIEĆ SKIEROWANY NIE NA TEN ŚWIAT LECZ NA MOJEGO POTĘŻNEGO BOGA‼️

Nie lękaj się...

Bòg nigdy nie wybierał ludzi mocnych, silnych, na proroka czy kogoś, kto miał poprowadzić Boże Dzieci czy wyzwolić od ciemiężycieli. Zawsze był to człowiek, ktòry się lękał, ktòry miał obawy, ktòry nie wierzył we własne siły. Dlaczego? Proste, bo gdyby wybrał takiego pewniaka zapatrzonego w siebie, to ten wszystkie dokonania przypisałby sobie, co w konsekwencji prowadziłoby do zguby. MOC BOGA/ STWÒRCY OBJAWIA SIĘ W PROSTOCIE, SŁABOŚCI, POKORZE. Dlatego mężowie wiary nie byli sami przez się wielcy. Wielkimi uczyniła ich PEWNOŚĆ, ŻE TEN KTÒRY ICH STWORZYŁ PROWADZI ICH I NIE MAJĄ SIĘ CZEGO LĘKAĆ. Masz za nic Słowo Boże czyli tzw. Biblię? Uważasz, że to bajki? Okej...w takim razie spójrz na przyrodę. Czy widzisz, jak z maleńkiego ziarnka wyrasta duże drzewo, ktòre daje owoce? Czy widzisz, jak maleńkie źdźbło trawy przebija beton? To jest ta Boża Moc. Ròwnież nie przemawia to do Ciebie? Okej...Bòg nikogo na siłę nie przekonuje 🙂❤️ Wolna wola 🙂

Słowo Boże w Naturze

Taki fajny efekt mi wyszedł podczas robienia fotografii- coś w rodzaju tęczy 🙂❤️ Oczywiście w moim życiu na pierwszym miejscu zawsze jest Bòg, Ktòry Stworzył Wszystko Co Dobre Dla Nas. Jezus Chrystus i to, co zrobił dla mnie na Golgocie oraz Duch Święty, Ktòry Ożywia Słowo Boże. 🙂❤️ W Przyrodzie- mam to mocno zakorzenione- jest Słowo Boże. Bòg stawia na naszej drodze ludzi- przyjaciòł, znajomych itd. itp. To nie jest wszystko takie proste i łatwe ( czasem jest), ale często to proces.... Cierpliwości......❤️

I znów...Serce ❤️ tak ważne ..

Pierwsze jest wymienione Serce. To tam jest życie, to tam jest gleba, na ktòrą padają ziarna, to tam jest źròdło Światła, to ono jako pierwszy narząd zaczyna działać w łonie matki- zaczyna bić i przyszła mama może posłuchać tętno swojego dziecka. To ono ma silniejsze pole elektromagnetyczne niż mòzg, to ono kocha, miłuje, patrzy, wibruje, poucza, karci ( oby z miłością🙂❤️) i wreszcie, gdy jesteśmy spokojni w ciszy, mamy ufność ku Bogu... Gdy jesteśmy rozproszeni, to trudno tę ufność odnaleźć, trudno usłyszeć głos serca. I dalej...gdy będąc w pokorze ( w dobrym tego słowa znaczeniu) o cokolwiek prosimy, to otrzymujemy, bo mamy pewność wspomnianą w poprzednim poście. Będąc przy Bogu, w Świetle łatwiej jest zachować przykazania...robimy to sami z siebie, nie dlatego, że musimy...z Łaski jesteśmy zbawieni, nie z uczynkòw, aby się nikt nie chlubił- to dar Boga ( jak mòwi Słowo Jego), jednak ani jedno przykazanie nie zostało zniesione. Mimo tego, jak już wspomniałam- jeśli jesteśmy w Świetle, a Światło w nas, to sami z siebie wibrujemy wibracją Miłości, a Ona prowadzi nas do dobrych uczynkòw. Także dbajmy o dobrą relację osobistą z tym, Ktòry nas Stworzył🙂 To tyle❤️🙂

Bóg jest wierny, prawdomówny

Są to słowa apostoła Pawła do Tymoteusza. Tymoteusz był młodzieńcem, uczył się. Paweł był wykształconym mądrym człowiekiem. Miał bardzo dużą wiedzę, ale na nic to wszystko się zdało, jak sam mòwił. Gdy poznał Jezusa Chrystusa ( co jest opisane w Dziejach Apostolskich) i Boga Żywego, to NIC DLA NIEGO TO NIE ZNACZYŁO, tylko MĄDROŚĆ GŁOSZENIA KRZYŻA CHRYSTUSOWEGO BYŁA DLA NIEGO CENNA. Paweł jest bardzo ciekawą osobą, warto ją poznać. Nie będę pisała, bo dużo by to zajęło. Powiedział do Tymoteusza te zacytowane słowa, ale cały List jest bardzo istotny. Apostoł miał świadomość słabości swoich i innych głoszących Chrystusa. Nie wywyższał się. Wiedział, że i on jest słaby i może, tak jak wszyscy odmòwić wierności...ALE.. miał też ogromną ŚWIADOMOŚĆ TEGO, ŻE SŁOWO BOGA JEST NIEUGIĘTE, ŻE BÒG NIE MOŻE ZŁAMAĆ SWOJEGO SŁOWA. Miał ŚWIADOMOŚĆ, ŻE TO CO BÒG OBIECAŁ, TO JEST NIEZMIENNE, TRWAŁE, BO INACZEJ ZAPARŁ BY SIĘ SAMEGO SIEBIE, A TO NIE JEST MOŻLIWE. MOŻEMY MY CHRZEŚCIJANIE OPRZEĆ SIĘ Z UFNOŚCIĄ NA BOŻYM SŁOWIE, ZAUFAĆ BEZ CIENIA WĄTPLIWOŚCI, MAJĄC NIEZACHWIANĄ PEWNOŚĆ TEGO, ŻE TO, CO BÒG DO NAS MÒWI I TO CO OBIECAŁ JEST P R A W D Ą 🙂 A sami będąc blisko Boga, opierając się na Jego Słowie możemy śmiało umacniać się we własnej wierności, i tego Paweł też był ŚWIADOMY, CO ZRESZTĄ UDOWADNIAŁ TO SWOIMI C Z Y N A M I 🙂 To tyle 🙂❤️

Jesteśmy częścią Natury

🙂❤️ Rozwinę temat 🙂 Jesteśmy Jej częścią, a to oznacza, iż na poziomie energetycznym/ duchowym jesteśmy ściśle z nią związani. Tak mocno, iż jesteśmy Jednością. Człowiek nieświadomy tego, patrząc swoimi oczyma ( może to być człowiek bardzo inteligentny, wykształcony) widzi oddzielenie. W swoich myślach kombinuje - "tu jestem JA, a tam jakieś drzewa, trawa itp. Oddzielenie sprawia, iż czuje się panem i władcą i może robić co chce. Còż za nieporozumienie. Człowiek niszcząc Naturę- wycinając lasy, betonując ziemię, sam sobie robi na złość. Drzewa nam dają energię- instynktownie ciągnie nas do lasu, by zaznać ciszy, spokoju, wytchnienia. To samo z Ziemią- Ona ròwnież daje nam energię- dlatego lubimy chodzić po niej boso ( szczegòlnie małe dzieci- one zdejmują buty i chcą dotknąć stòpkani ziemi, gdzieś z wiekiem niektòrzy zapominają o tym, ale w podświadomości mamy to zakodowane). Człowiek potrzebuje się wreszcie opamiętać- szczegòlnie ci, ktòrzy są zaskoczeni np. podtopieniami gospodarstw itp. No niestety, ale istnieje takie coś, jak wsiąkanie wody do ziemi, drzewa ròwnież zatrzymują wodę. Wycinając drzewa i betonując ziemię uniemożliwią tacy "mondrzy" ludzie wsiąkanie wody. Ach, przecież to wiadomo więc po co to o tym pisać? Jeśli wiadomo, to koniec narzekania, jeśli komuś zaleje gospodarstwo 🙂😋

Kto jest naszym bratem? Miłość do brata.

Ktòż jest w takim razie tym naszym bratem? 🙂 Nasz najlepszy przyjaciel? Ukochany/a mąż/ żona? Dzieci? Rodzina bliska i dalsza? Ci, ktòrzy są dla nas mili i dobrzy? Tak łatwo takiego brata miłować, ktòry jest dla nas dobry, ale Bòg do nas mòwi, że còż z tego, że miłujemy tych, ktòrzy i nas miłują? Jaką zapłatę za to dostaniemy? Miłujcie waszych nieprzyjaciół- mòwi Jezus. Uczniowie, jak to usłyszeli, to nie mogli śliny przełknąć ;) powiedzieli od razu na "wydechu" ;) "PANIE DODAJ NAM WIARY". Oni traktowali Słowa Jezusa bardzo bardzo POWAŻNIE. Dlaczego? Ponieważ chodzili z Nim, widzieli cuda jakich dokonywał- uzdrawiał chorych ( przywracał ich do świata żywych), wskrzeszał z martwych ( to było dopiero COŚ), karmił głodnych, ale też wytykał błędy w rozumowaniu faryzeuszy na ten przykład itd., ale robił to z miłością. Raz się wkurzył 😎 bo zobaczył, że w świątyni faryzeusze urządzili sobie targowisko i przegonił towarzystwo. Jest to tzw. Boży gniew- nie dlatego, by położyć człowieka na łopatki, ale po to, by przywròcić porządek. I tak też się stanie- proroctwa mòwią, iż przyjdzie ponownie Jezus Chrystus i ja nawet NIE TO, ŻE WIERZĘ, ALE W I E M, ŻE TAK BĘDZIE, wiem bo wypełniło się już mnòstwo proroctw. I wtedy przyjdzie ten PRAWDZIWY PORZĄDEK I POKÒJ. Wracając do głównej myśli. Uczniowie powiedzieli do Jezusa tak, jak napisałam, bo dla nich to było bardzo trudne miłować nieprzyjaciela. A dla nas? Czy dla nas łatwo jest miłować nieprzyjaciela? Odpowiadam: Gdy patrzymy na ten świat, gdzie pewne jest tylko to, że nic pewnego w nim nie ma, to niestety nie napełnimy się miłością ( mam na myśli głòwnie oglądanie wszelakich mediòw i dawanie im wiary w to, że tak jest, jak tam mòwią)- wòwczas dzieje się odwrotnie- wzrastają emocje,- strach, nienawiść, pogarda, a to niestety z Boga nie jest. Gdy odwrócimy jednak wzrok od królestwa ciemności, a spojrzymy tam, gdzie jest Światlo, to ujrzymy Miłość, i zostaniemy Nią napełnieni. Nie tylko miłością, ale i Pokojem, Spokojem, Serdecznością itp. Czy oznacza to, ze mamy lekkomyślnie biec do wszystkich i pomagać jak leci, bezmyślnie? Bynajmniej! Nie mamy tak robić. Pomagać- OWSZEM, ALE Z GŁOWĄ, ROZSĄDNIE, A NIE DAWAĆ SOBIE WŁAZIĆ NA GŁOWĘ - NIGDZIE BÒG DO NAS TAK NIE MÒWI. Także, gdy jesteśmy w Świetle, to Światło jest w Nas. Bòg jest w Nas, a My w Nim i wtedy Czujemy tę Miłość do nieprzyjaciela i nie jest to trudne wcale, wręcz przeciwnie, tylko wszystko z głową, bo Bòg nie jest Bogiem chaosu, ale Bogiem Harmonii, Bogiem Porządku itd. Gdy poddamy się Jego Mocy, to dzieją się cuda- takie np. jakie napisałam u Piotra Komorkiewicza 🙂 w komentarzu pod postem 😎 To tyle 😎 Edyta Wysocka 🙂❤️

Boży Pokój

Podobne Słowo Boże do Słowa z ew. Jana 14: 27 Boży Pokòj jest inny niż ten, ktòry daje świat. Boży Pokòj daje ufność nawet w trudnych chwilach. A gdy przechodzi się tą ciemną doliną, to zachowuje się tę stabilność emocjonalną oraz cierpliwość i ufność w to, iż mimo wszystko wzejdzie znòw słońce. Warunkiem jednak, by poczuć ten Pokòj, jest całkowite zaufanie Temu, Ktòry nas Stworzył, mając świadomość, że On WIE O WIELE WIELE WIĘCEJ I WIDZI O WIELE WIELE WIĘCEJ niż MY 🙂 Czy to jest łatwe? Nie bardzo, ponieważ umysł ( szczegòlnie ten analityczny) nasz chce kontrolować każdą sytuację i wymyśla przeròżne strategie i rozwiązania- wszystko po swojemu, bazując na zdobytej wiedzy, ale choćbyśmy tak dużo wiedzieli, tak bardzo dużo, to i tak to jest NIC W PORÒWNANIU Z TYM, CO WIE NA NASZ TEMAT TEN, KTÒRY STWARZAŁ CAŁĄ NASZĄ ISTOTĘ TAK DOSKONALE I PIĘKNIE 🙂❤️

Gdzie Dom nasz tam Serce nasze ❤️

Albo- Gdzie dom Twój, tam serce Twoje. Ten króciutki frag. z Ewangelii poprzedza dłuższa mowa Jezusa o tym, żeby ludzie nie gromadzili sobie skarbów na ziemi gdzie mól i rdza je zniszczą lecz, by gromadzili je w Niebie, gdzie mól i rdza tych skarbów nie tkną. Chrześcijaninowi Niebo kojarzy się z czymś bardzo pięknym, z Domem- więc jego serce będzie tam, gdzie piękno, dom. A dom kojarzy się z ciepłem rodzinnym, z azylem gdzie można w spokoju wypocząć. Oczywiście nie każdy miał takie warunki, ale mimo to, jest ta świadomość, że tak powinno być. Ale nie o tym chcę powiedzieć. Chcę powiedzieć, że pole elektromagnetyczne serca stanowi większy obszar i jest silniejsze od pola magnetycznego mózgu. Od wielu już lat wiadomo, co to jest koherencja serca- gdzie serce i mózg działają spójnie, są kompatybilnymi. Będąc w koherencji serca, zachowujemy harmonię, spokój wewnętrzny, nigdzie się nie spieszymy, bo wiemy, że nikt i nic nas nie goni. Mamy wewnętrzną radość i....e n e r g i ę. W ten sposób pozostajemy na wysokich wibracjach. Jest też pojęcie zbiorowego umysłu. Ktoś o tym bardzo dobrze wie, bo jeśli zasieje w ludziach strach, to wytwarzane jest silne pole energetyczne, ale o bardzo niskich wibracjach ( to fizyka kwantowa w obu przypadkach). I teraz n a j w a ż n i e j s z e- co jest naszym skarbem, gdzie nasze serce przebywa oddając swoje pole, swoją energię? ZA UWAGĄ PODĄŻA ENERGIA, czyli krótko mówiąc nasze serce. NA CZYM SKUPIAMY UWAGĘ, TAM IDZIE NASZA ENERGIA. KOMU ODDAJEMY SWOJĄ ENERGIĘ? Skupiamy swoją uwagę karmiąc się złością, strachem i podobnymi emocjami i myślami( czyli na tym tzw. skarbie, gdzie mól go niszczy? Gdzie i tak to wszystko runie? Czy też skupiamy swoją uwagę na miłości, na pięknie, na spokoju i pokoju itp., generując ogromną energię, która jest wysoką wibracją, wpływającą silnie na wszystko wokół, zmieniając tzw. rzeczywistość. Taki malutki przykład- gdy mamy tę wewnętrzną radość i jednocześnie spokój, to maluje się na naszej twarzy uśmiech, szczery uśmiech, który udziela się też innym. Inni stają się mili, uprzejmi, pomocni, bo zyskują tę energię z pola serca. My jesteśmy wszyscy ze sobą połączeni. Nie ma oddzielenia. To znamy od dawna, bo wiemy doskonale kto i jak na nas wpływa i jak my wpływamy na innych. Nie mówię, że jest to łatwe, by zmienić nasz umysł, który jest " oblepiony" przekonaniami większości ludzi, niekoniecznie przekonaniami o tym, że istnieje Ktoś, Kto daje nam moc do działania, Miłość swoją, Mądrość, Pokój w sercu. Da się jednak to zmienić- czasem jest to proces, praca nad sobą, a czasem "zderzenie ze ścianą", kiedy to wszystko w jednej chwili zmienia się o 180 stopni. To tyle. Pokój wszystkim 😊💗

Najlepsza Cząstka

Jezus chodząc z miasta do miasta i ze wsi do wsi, nauczał w przypowieściach, uzdrawiał chorych, karmił głodnych a nawet wskrzeszał z mart...