Żona Lota...Nie bój się...

Troszkę się zagalopowałam w historii, a życie toczy się dalej 🙂 I codziennie zaczynamy od nowa, w każdej chwili podejmując decyzje zmieniamy kurs 🙂 I teraz w tym miejscu przypomniała mi się żona Lota, ktòra obejrzała się za siebie. Nie mniej jednak, mamy tę pamięć, wspomnienia, tworzymy historię po to, by nie popełniać tych samych błędòw. Idziemy na przòd z ufnością ( przynajmniej ja). Stwòrca mòj mòwi mi miliony razy- nie bòj się, bo Ja jestem z tobą, mòwi to do każdego 🙂 Mòwi tak, zapewniając nas, bo wie, że czasem się boimy. Inaczej by tych słòw nie wypowiadał. Fajnie jest uczyć się od Natury/ Przyrody, bo czyż drzewa, gałęzie, boją się, że nie zakwitną na wiosnę? Bynajmniej 🙂 Ani trochę. Kwitną i to tak pięknie. Jak się patrzy na to, to odczuwa się spokòj, takie pełne zaufanie 🙂❤️ Fot. Edyta Wysocka Zabrze, bliziutko łąk 🙂❤️